Każdy czasem szuka czegoś wyjątkowego dla solenizantki lub solenizanta. Można powiedzieć, napisać SMSa ale bez wątpienia cenny jest karnet z własnoręcznie zapisanymi życzeniami.
Moja radosna motylkowa twórczość. Od jakiegoś czasu nie tylko w technice origami. To tylko jakiś maleńki wycinek mojej kreatywności. A co najważniejsze nigdy jeszcze moje kartki się nie powtórzyły. Z najpiękniejszymi życzeniami:)
Dziś przeczytałam taki fragment książki i bardzo chcę się z Tobą tym podzielić:
OdpowiedzUsuń"kiedy mój syn był mały, postanowił coś miłego dla mnie zrobić. Przygotował sobie miskę gorącej wody i wyszedł z nią na werandę. Za chwile przybiega i krzyczy: mamusiu umyłem Ci okna. Weranda była mokra. On był mokry. W oknach odbijały się smugi brudu. Ale on zrobił to z miłości. Pamiętam co zrobiłam później. Wysłałam syna żeby się umył, a sama gdy nie widział posprzątałam po nim, cały ten bałagan.
Bóg robi tak samo z nami."
Dostałam tę książkę 2 lata temu a dopiero teraz połykam ją w całości, dała mi tyle radości i pokoju, że aż sama nie wierzę.
To książka Joyce Meyer "Jak nie pozwolić okraść się z radości."
Każda kartka, życzenia, wierszyki to mój dar :)